Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender - Leslye Walton

Moja matka znalazła miłość w chłopcu z sąsiedztwa, kiedy miała lat sześć. A ja - ja urodziłam się ze skrzydłami, jako odmieniec, który nie miał prawa liczyć na coś tak majestatycznego jak miłość. To nasz los, nasze przeznaczenie, to ono decyduje o takich rzeczach, prawda?
Wydawnictwo: Sine Qua Non | Rok wydania: 2016
Ilość stron: 299 | Tłumaczenie: Regina Kołek 
Gdy małżeństwo Francuzów wraz ze swoimi dziećmi postanawia wyemigrować do Stanów Zjednoczonych Ameryki na początku XX wieku nie zdają sobie sprawy co ich tam czeka. Pomimo tragedii, które po kolei ich spotykają zostają tam na zawsze. Rodzina Avy Lavender już od pokoleń zadziwiała wszystkich swoją unikalnością. Najpierw rodzeństwo urodzone pierwszego marca, ale każde innego roku. A dwa pokolenia później na świat rodzą się unikatowi bliźniacy: Ava i Henry Lavender. Ava Lavender to zupełnie normalna dziewczyna, która została obdarowana przez los niewiarygodną rzeczą. Urodziła się ze skrzydłami. Z kolei jej brat bliźniak do trzynastego roku życia nie powiedział ani słowa. Żyją w odizolowanym domu, którego terenu nie mogą opuszczać. Jednak czy da się oszukać swoje przeznaczenie? Kim tak naprawdę jest Ava? 

Gdy sięgałam po tę książkę spodziewałam się (można się śmiać) jakiejś kolejnej książki kierowanej głównie do nastolatek. I przede wszystkim spodziewałam się fantasy. Jak bardzo byłam w błędzie! Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender to przepiękna historia o życiu, odnajdowaniu siebie, walczeniu z przeciwnościami losu, przepełniona bólem i cierpieniem, ale też i w pewnych momentach szczęściem. Mówić, że ta książka opowiada tylko o Avie to wielki błąd, ponieważ nie jest to powieść o jednej bohaterce, ale o całej rodzinie zaczynając od pradziadków na Avie i Henrym kończąc.  

Znowu on. Los. To słowo często towarzyszyło mi, kiedy byłam dzieckiem. Szeptał do mnie z ciemnych kątów pokoju w czasie samotnych nocy. Był pieśnią ptaków na wiosnę i wołaniem wiatru w nagich gałęziach zimowego popołudnia. Los. Zarówno moja udręka, jak i pociecha. Mój towarzysz i moja klatka.

Przeglądając najróżniejsze recenzje, w każdej natknęłam się na stwierdzenie, że książka jest napisana nietypowo. Nie wiem czy to dlatego, że gdy czytałam tę książkę byłam akurat w trakcie czytania Małego Życia, czy po prostu spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale nie zauważyłam tego. Dlatego też nie widzę wyjątkowości tej powieści, o której tak wszyscy wszędzie mówią. Styl autorki jest naprawdę bardzo przyjemny w odbiorze, ale nie nazwałabym go nietypowym. Od początku do końca książkę czytało mi się tak samo dobrze bez żadnych problemów, ale jak dla mnie jest to książka na raz i więcej do niej wracać raczej nie będę. Jednakże zakończenie takie a nie inne jest bardzo na plus, nie spodziewałam się takiego zakończenia tej historii. I czas akcji utworu. Naprawdę nie wiem czego oczekiwałam, ale na pewno nie mojego ulubionego okresu w historii Stanów (lata 50/60 XX wieku).  

Bohaterowie zostali wykreowani naprawdę świetnie, w szczególność Henry Lavender skradł moje serce. Nie znalazłam żadnej postaci, która bym mnie jakoś szczególnie irytowała, chociaż główna bohaterka w pewnych sytuacjach zachowywała się głupio, przez co nie zapalałam do niej sympatią. Jednak sam pomysł za wykreowanie niektórych postaci tak a nie inaczej uważam za bardzo udany. Bohaterowie są bardzo barwni i na długo zostają w pamięci czytelnika. 

Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender polecam, jest to pozycja warta uwagi, ale mnie nie powaliła na kolna. Jeżeli szukacie przyjemnej lektury na jeden wieczór, która może się spodobać zarówno starszym czytelnikom jak i młodzieży to zdecydowanie jest to książka dla Was! 


Ocena:
Drugi blog Instagram LubimyCzytać Snapchat: impresjalnie
Nina

9 komentarzy :

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wspomniałaś, nic specjalnego. Spotkałam się nawet z opiniami, że to jedna z najlepszych książek 2016 roku jak do tej pory! (co już w ogóle mnie wbiło w fotel..) Oryginalny pomysł, trzeba przyznać, że autorka ma naprawdę przyjemny sposób pisania :) Jednak mam niedosyt... spowodowany nierozwinięciem postaci... Na przykład postać Wilhelminy! Już samo jej pochodzenie i osobowość powinno wystarczyć, żeby rozwinąć tę bohaterkę... a tak? Nie wiemy o niej praktycznie nic. Tylko tyle, że przewija się w opowieści jako niańka, albo pracowniczka piekarni... Drugi przykład Maman. Brakowało mi też rozwinięcia chociażby Henry'ego i Avy - a przecież są to główni bohaterowie, powinni być dobrze wykreowani! Niby wiemy, że ona nie znosi swoich skrzydeł a on ma problemy z mówieniem i... hmnn czuję wielki niedosyt tą lekturą :( Ale mimo to polecam, chociażby dla magicznego klimatu, który udało się stworzyć autorce! Uff... ale się rozgadałam! Mam nadzieję, że nie zanudziłam... :D Pozdrawiam cieplutko! I tak przy okazji zapraszam do mojej ostatniej recenzji na blogu - również "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" :)
    chocabom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. /oj tak, też mi to przeszkadzało, co szkodzi napisać te 100 stron więcej, ale bardziej rozwinąć kilka wątków? Przez to niektóre postaci były dość płaskie i nijakie. Szczególnie denerwowało mnie nierozwinięcie wątku Henry'ego. Uwielbiam takie długie komentarze, czytanie ich to sama przyjemność i oby takich jak najwięcej! Jeż lecę czytać ♥

      Usuń
  3. Jakoś szczególnie nie ciągnie mnie do tej powieści, chociaż wszyscy o niej gadają. No cóż, widocznie nie wszystko co popularne może mi przypaść do gustu. :D Coś czuję, że historia o Avy Lavender raczej nie leży w moich klimatach, a więc na razie odkładam tę książkę na później i nie wpisuję jej na listę "must read". Może kiedyś!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem od jakiegoś czasu ciekawa tej książki. Czytałam już różne recenzje i zdania są podzielone. Mimo wszystko mam nadzieję, że się uda ją przeczytać i mieć na półce. Bo ma piękną okładkę, mam nadzieję, że treść również przypadnie mi do gustu! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zabieram się za ta książkę i zabieram, chyba już nie ma na co czekać tylko jak najszybciej ją przeczytać..<3

    Uwielbiam wygląd Twojego bloga, jest taki przejrzysty i uroczy..<3

    paulabookfreak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam obawy, co do tej książki, ale coraz bardziej się przekonuję do przeczytania. Muszę ją zdobyć.
    Bardzo podoba mi się recenzja i wygląd twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno sięgnę po tę książkę. Już widzialam i naczytalam do tyle pozytywnych recenzji na temat tej pozycji.
    Jeszcze przy okazji chciałbym powiedzieć, ze dopiero co odkryłam Twojego bloga i jestem zauroczona 😍😍. Jest on przepiękny, dawno nie widziałem takie cudownego bloga...
    Pozdrawiam cieplutko 😙😙

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i spodobała mi się :) a Twoja recenzja jest bardzo ciekawa :) pozdrawiam :)
    http://reading-mylove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka