Na początku wszystkiego najlepszego, zdrowia i szczęścia w dniu urodzin naszej drugiej recenzentki Gabrysi!
O artyście:
Beyoncé raczej nikomu przedstawiać nie trzeba, bo każdy o niej słyszał. No ale troszeczkę historii. Beyoncé Knowles urodziła się 4 września 1981 w Houston. Od najmłodszych lat występowała na scenie. Sławę zdobyła jako liderka Destiny's Child. Jej kariera solowa rozpoczęła się wraz z wydaniem krążka Dangerously In Love w 2003 roku (z którego pochodzi min. wielki przebój Crazy In Love). Dzisiaj jest to najlepiej zarabiająca wokalistka w Stanach.
O utworze:
Od razu można usłyszeć cudowny, wysoki wokal Beyoncé, który wywołuje u mnie takie emocje, że aż chcę płakać. Chociaż artystka wykonuje R&B to słychać tutaj ogromną inspiracje soulem. Niesamowite solo gitarowe, linia melodyczna, piosenka się nie nudzi, pomimo tego, że jest wolna i spokojna. Piosenka jest oczywiście... o miłości, no ale czego by się spodziewać po tym gatunku muzycznym?
Podsumowanie
Moja subiektywna ocena: 4,5/5
Dlaczego?
Piosenka jest strasznie przyjemna, niesamowity wręcz piorunujący wokal, do tego piękne solo gitarowe ale brakuje mi troszeczkę energii. No i utwór jest dość długi, przez co może się komuś w trakcie znudzić a szkoda bo końcówka jest najlepsza.
Na blogu pojawi się jeszcze wiele recenzji piosenek Beyoncé , ponieważ to moja ulubiona wokalistka, mam jej oryginalne płyty więc możecie się spodziewać również ich recenzji. Cierpliwości!
Nina.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz