O artyście:
36 Crazyfists to amerykański zespół z Alaski grający gatunek trudny do określenia. Metalcore to nie jest, ponieważ metalcore brzmi zupełnie inaczej. Nu metal to również nie jest. Gatunek jaki gra ta grupa pozostawiam więc waszej ocenie. Zespół został utworzony w 1994 roku. Nagrał on 5 albumów studyjnych. Grupa charakteryzuje się bardzo charyzmatycznym wokalistą Brockiem Lindow.
O utworze:
Utworem, który dzisiaj recenzuję jest Bury Me Where I Fall z albumu Bitterness The Star. Tekst jest o... miłości. Jedyne co mi się podoba w tej piosence to riff w trakcie zwrotki. Ja jestem jedną z tych osób, która nie lubi głosu wokalisty tego zespołu. Gdy nie growluje mam wrażenie, że nie potrafi jednego długiego dźwięku czysto zaśpiewać (ale to tylko wrażenie!). Tak czy inaczej gitara mi się podoba.
Podsumowanie:
Moja subiektywna ocena: 3/5
Dlaczego?
Podoba mi się growl w tych momentach, w których występuje, lecz refrenu znieść nie mogę. Część instrumentalna jest dobra stąd taka ocena.
Nina.
Z oceną zgadzam się w dużej mierze.
OdpowiedzUsuńCzęść instrumentalna jest faktycznie dobra, a oprócz tego zwrotki moim zdaniem też są spoko.
Ogólnie fajny pomysł na bloga.
AKCJA CZYTASZ=KOMENTUJ
http://swiatwedlugkasi.blogspot.com
Z ocenę się również zgadzam :)
OdpowiedzUsuń3maj sie cieplutko ^^
Jeżeli ci się spodoba zaobserwuj.
http://moda-ma-zasady.blogspot.com/
Ja z zagranicznej muzyki lubię tylko piosenki smutne, melanchonijne, więc ocenę bym nawet zaniżył. Pozdrawiam. Ciekawy blog.
OdpowiedzUsuń